Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 13 maja 2024 04:19
Reklama

Stilon wygrywa po dramatycznym meczu z wiceliderem!

Siatkarze Agencji Inwestycyjnej Stilonu Gorzów wygrali po tie break'u z drużyną Bejenka Budownictwo LUKS Wilków Wilczyn 3:2 (22:25,26:28,25:23,25:20,15:13). Dramatyczny mecz pozwolił niebiesko-białym dopisać sobie do tabeli dwa duże punkty, ale dał też pozytywny zastrzyk na końcówkę rundy zasadniczej.
Stilon wygrywa po dramatycznym meczu z wiceliderem!

Autor: Marta Czernicka

Źródło: Fotografia Marta Czernicka

Mecz Agencji Inwestycyjnej Stilonu GorzówBejenka Budownictwo LUKS Wilkami Wilczyn zapowiadał się pasjonująco. Z jednej strony boiska stanąć miała drużyna nominalnego beniaminka rozgrywek, który mocno rozpycha się łokciami w walce o fazę play-off, a z drugiej strony na parkiet wyszedł wicelider tabeli. Wilki w swoich dotychczasowych spotkaniach wywalczyły 37 punktów, Stilon z kolei zapisanych miał ich 29. Pikanterii sobotniemu pojedynkowi dodawała również chęć rewanżu gorzowskiego zespołu na gościach z Wielkopolski. W pierwszym meczu tych drużyn górą były bowiem Wilki, które nie pozostawiły Stilonowcom złudzeń, wygrywając pewnie 3:0 (25:22, 25:21, 25:14)  

Początek sobotniej potyczki był bardzo wyrównany. Co prawda to goście objęli minimalne prowadzenie, które kontrolowali, ale Stilonowcy trzymali się w bliskim kontakcie. Kilkukrotnie niebiesko-biali doprowadzali do remisów, lecz nie udawało się gorzowianom iść za ciosem, by objąć prowadzenie. Dopiero akcja przy remisie 12:12 przełamała taki stan rzeczy, kiedy punkt dla gospodarzy zdobył Jakub Pulkowski. Stilon jednak nie nacieszył się korzystnym wynikiem zbyt długo. Po kolejnym zdobytym przez Wilki punkcie w polu zagrywki zameldował się Ireneusz Kwiatkowski, który to zaczął bombardować kolejnymi piłkami gospodarzy. Jego udane serwisy przyczyniły się do objęcia prowadzenia przez gości 14:17. W dalszej części seta niebiesko-biali gonili wynik, jednak różnica okazała się być za duża. Premierowa partia sobotniego meczu padła łupem gości w stosunku 22:25.  

Zobacz też:

Drugi set to początkowa gra punkt za punkt. Duża w tym ,,zasługa” zagrywek z obu stron boiska, ponieważ wiele serwisów kończyło na aucie lub też w siatce. Impas wyrównanej gry przełamał dopiero dziewiąty punkt dla Stilonu. Gorzowska drużyna przez chwilę mogła cieszyć się wyższym prowadzeniem, lecz szybko sytuacja wróciła do normy. Zacięty set trwał w najlepsze do samego końca. Do wyłonienia lepszego zespołu w tej partii potrzebna była gra na przewagę. Zimną krwią w chwili próby wykazali się goście, którzy zdobyli kluczowy 28. punkt.  

W trzeciej partii przez pierwsze akcje żadna z drużyn nie potrafiła narzucić swojego tempa rozgrywki. Goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie, ale nie trwało to długo - Stilon zdołał dobić do remisu i zabawa zaczęła się od nowa. Przy wyniku 9:10 gospodarze złapali pozytywny podmuch wiatru w żagle, gdyż aż cztery następne punkty trafiły na gorzowskie konto. W tym czasie dwa ,,oczka” z rzędu zapisał na swoje konto Łukasz Grot, a asem serwisowym popisał się Maciej Kordysz. Seria ta dała trzypunktowe prowadzenie Stilonu - najwyższe w sobotnim meczu do tego momentu. Sytuacja ta była pozytywna dla niebiesko-białych, ale przy tak dobrze poukładanej drużynie jak Wilki różnica była w zasadzie żadna. Wicelider szybko wziął się do pracy i po skutecznym bloku doprowadził do wyrównania przy rezultacie 16:16. W końcówce seta ponownie Stilon uzyskał przewagę trzech punktów, a historia z powrotem zespołu z Wilczyna się powtórzyła. Tablica wyników wskazywała 23:23, gdy sprawę w swoje ręce wziął kapitan Maciej Kordysz. Po chwili Stilonowcy mieli piłkę setową, która okazała się być pozytywna. Po dwóch wygranych partiach przez Wilki, w trzeciej odsłonie meczu to Stilon się odgryzł i szukał drogi do tie break’a.  

Zobacz też:

Czwarty set okazał się być ową drogą do partii numer pięć. Początkowo nic nie wskazywało na to, co miało się wydarzyć w kolejnych minutach. Gra była wyrównana do stanu 6:6, kiedy to Stilon wrzucił wyższy bieg. W kolejnych kilku akcjach po stronie gospodarzy zgadzało się wszystko. Były dobre ataki z każdego fragmentu siatki, efektywna gra blokiem, kapitalna gra w przyjęciu, a i na asy serwisowe znalazło się miejsce – Stilon przez chwilę był drużyna kompletną. Doprowadziło to do wyniku 18:10 dla niebiesko-białych, a przy takiej grze była to już autostrada do tie break’a. W drugiej połowie seta ta intensywność nieco spadła i Wilki potrafiły zniwelować stratę punktową, ale nie dały rady już dogonić miejscowych. Ponownie do piłki setowej doprowadził Maciej Kordysz, który w tej partii był klasą dla samego siebie. Ostatecznie set czwarty zakończył się wynikiem 25:20 i o wszystkim miał zadecydować dodatkowy - grany do 15. 

Ostatnia partia to wyczuwalna w powietrzu mieszanka emocji, niepewności i wiary. Zebrana w hali publiczność była niewątpliwe siódmym zawodnikiem po stronie gospodarzy, ponieważ w momentach głośnego dopingu punkty same wpadały na konto Stilonu. Jednak swoje musieli również pokazać siatkarze. Początek należał do podopiecznych trenera Rafała Legienia – asami serwisowymi popisali się Mateusz Stefanowicz i Maciej Kordysz. Goście nie zamierzali jednak przegrać trzeciego seta z rzędu i, mimo prowadzenia Stilonu 10:7, doprowadzili oni do remisu 11:11. Gra toczyła się na ostrzu noża i kluczowym elementem końcówki było zachowanie zimnej krwi. Spokój okazał się być sprzymierzeńcem gospodarzy. Pierw ważny punkt zdobył Jakub Dzierżyński, a w kolejnej akcji samodzielnym skutecznym blokiem swoje zrobił Dominik Koliński. Dało to piłkę meczową dla Stilonowców. Kolejny punkt co prawda trafił na konto gości, ale mecz zakończył Koliński wbijając gwóźdź znad siatki.  

Sobotni wieczór był świadkiem prawdziwego siatkarskiego thrillera. Rzadko się zdarza taka piękna droga z piekła do nieba. Stilon był już niemalże na łopatkach, by się odrodzić i w efektowny sposób odprawić wicelidera. Co prawda zwycięstwo po tie break’u dało niebiesko-białym ,,tylko” dwa punkty do ligowej tabeli, ale z pewnością dolało sporo paliwa na końcówkę fazy zasadniczej. W przyszłą sobotę Stilon zagra w Żychlinie z tamtejszym Volley Team’em.  

Aktualna tabela 2 ligi.

 ZespółMeczePunktySety
1CUK Anioły Toruń185154:12
2Bejenka Budownictwo LUKS WILKI Wilczyn183842:22
3Tubądzin Volley MOSiR Sieradz183440:28
4Enea Energetyk Poznań173242:29
5Agencja Inwestycyjna Stilon Gorzów Wielkopolski183137:30
6KRISHOME Września182934:28
7Volley Team Żychlin172637:32
8Lotnik Łęczyca182328:37
9Trefl Gdańsk II171827:39
10SPS Konspol Słupca181828:44
11Stoczniowiec Politechnika Gdańska16818:45
12LBS Bank Janas Logistics KS Orzeł Międzyrzecz17614:47

Pierwsze cztery drużyny zakwalifikują się do fazy play-off. Dwa ostatnie zespoły spadną do 3 ligi. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama