Pewne zwycięstwo siatkarzy Stilonu

Sobotni pojedynek Agencji Inwestycyjnej Stilonu Gorzów z SPS Konspolem Słupca był powrotem gorzowskich siatkarzy do dobrze im znanej hali przy ulicy Warszawskiej. Ostatni raz niebiesko-biali zagrali tam 13 grudnia z Orłem Międzyrzecz, kiedy to pokonali najsłabszy zespół ligi 3:1. Do sobotniego meczu Stilonowcy podchodzili głodni zwycięstwa, gdyż w 2024 roku tylko raz do tej pory zaznali smaku zwycięstwa. Konspol wydawał się być idealnym przeciwnikiem do przełamania złej serii. Wskazywała na to tabela rozgrywek i wspomnienie pierwszego meczu obu ekip, który to Stilon wygrał w hali rywala 0:3 (17:25,23:25,18:25).  

Sobotnie spotkanie zaczęło się od bardzo długiej wymiany. Piłka kilkukrotnie zmieniała połowę boiska, a obie drużyny w efektowny sposób broniły kolejne ataki przeciwnika. W końcu akcję tę zakończył Jakub Pulkowski, który rozpoczął w ten sposób swój bardzo dobry występ. Premierowe piłki to również efektywne zagrywki Mateusza Maciejewicza. Konspol za każdym razem miał problemy z przyjęciem, kiedy akcje wznawiał właśnie ten zawodnik. Początek należał przez to do Stilonu, a wywalczona przewaga kilku punktów pozwalała niebiesko-białym spokojnie kontrolować wynik pierwszego seta. Finalnie gorzowianie zwyciężyli otwarcie meczu 25:18.  

Zobacz też:

Druga partia początkowo odbywała się na zasadzie punkt za punkt. Impas ten przełamali goście, którzy objęli prowadzenie 4:6. Taki stan rzeczy nie trwał jednak długo, gdyż kolejne pięć akcji zakończyło się efektywnie dla Stilonu. Podopieczni trenera Rafała Legienia przejęli w tym momencie inicjatywę, a różnica punktowa zaczęła momentalnie wzrastać na korzyść gospodarzy. Duża w tym zasługa skutecznej gry blokiem, która odgrywała w tym secie ogromną rolę. Brylował w tym aspekcie zwłaszcza Patryk Akala. Wiele wskazywało na to, że Stilonowcy zwyciężą w tej partii jeszcze większą liczbą punktów, niż to miało miejsce w odsłonie pierwszej, ale w samej końcówce Konspol dzielnie walczył z kilkoma piłkami setowymi. Przyjezdnym zapału starczyło jednak tylko do wywalczenia 20 ,,oczek”.  

Trzeci set równie dobrze zaczęli goście. Ekipa ze Słupcy kilkukrotnie obejmowała prowadzenie w tej partii, ale zapału starczyło jej jedynie do wyniku remisowego 9:9. Następny punkt zdobył Dominik Koliński, a szala zwycięstwa ponownie przesunęła się na stronę gorzowian. Różnica na korzyść Stilonu oscylowała w granicach 4-5 punktów, więc po przekroczeniu magicznej bariery 20 zdobytych ,,oczek” nic już nie mogło wyrwać zwycięstwa niebiesko-białym. W samej końcówce meczu swoje dołożył Łukasz Grot, a ostatni punkt spotkania zdobył Michał Kowalski. Ostatecznie trzecia odsłona pojedynku zakończyła się wynikiem 25:19, a całe starcie 3:0. 

Zobacz też:

Stilon Gorzów odniósł pewne zwycięstwo nad Konspolem Słupca, a podkreśleniem tegoż niech będzie fakt, że całe spotkanie trwało niespełna półtorej godziny. Triumf nad zespołem z Wielkopolski jest również pierwszym zwycięstwem Stilonu pod wodzą trenera Rafała Legienia. Niebiesko-biali dopisali sobie do dorobku komplet punktów, co przedłużyło szansę gorzowian na awans do fazy play-off.  Za tydzień gorzowscy siatkarze podejmą u siebie drużynę Wilków Wilczyn. 

Aktualna tabela 2 ligi.

Pierwsze cztery drużyny zakwalifikują się do fazy play-off. Dwa ostatnie zespoły spadną do 3 ligi. 

Dziękujemy, że jesteś z nami!