Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 14 maja 2024 14:30
Reklama

"Angel shot" - czy drink może uratować życie?"

"Angel shot" - fałszywy drink, który tak naprawdę jest wezwaniem o pomoc w wielu klubach czy barach. Hasło bezpieczeństwa zaczyna funkcjonować w Polsce.
"Angel shot" - czy drink może uratować życie?"

Wśród kobiet, sytuacje w których są zaczepiane w sposób nachalny i często wulgarny, niestety, nie są niczym nowym. Napastujące osoby nie rozumieją słowa „nie” i za wszelką cenę próbują swoich sił. Chociaż wydawać się może, że takie sytuacje zazwyczaj kończą się jedynie na niezadowoleniu namolnego towarzysza. To tak naprawdę, wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy w jakim niebezpieczeństwie mogą się znajdować - tabletka lub proszek wsypany do drinka czy rozdzielenie z grupą znajomych - to tylko kilku z wielu mrocznych scenariuszy.

- Wyszłyśmy z koleżankami na miasto, miałyśmy wtedy może po 20 lat - opowiada Agnieszka z Gdyni. - Trafiłyśmy do jednego z sopockich klubów. Po pewnym czasie przyczepił się do mnie jeden chłopak. Był przystojny, umięśniony i wpadł mi w oko, ale widać było, że wypił trochę więcej ode mnie. Mimo to całkiem nieźle nam się rozmawiało. Moje koleżanki poszły na parkiet, a my zostaliśmy przy barze. Stawiał mi drinki i prawił komplementy. W końcu zaczął sugerować, żebyśmy wyszli z klubu i poszli do jego mieszkania.

Mówiłam mu, że nie jestem tym zainteresowana. On nie chciał słyszeć odmowy, stał się agresywny. Zaczął mnie namawiać, coraz więcej mnie dotykał. W końcu wstałam, żeby odejść od baru, ale on ruszył za mną. Chwycił mnie mocno za ramię i szarpnął w stronę toalety. Był silny i w pierwszej chwili nie udało mi się wyrwać. Na szczęście jakaś grupa siedząca w pobliżu zauważyła tę sytuację, ktoś wstał, ktoś krzyknął, a to go spłoszyło. Natychmiast od niego uciekłam, znalazłam koleżanki i szybko opuściłyśmy klub. Na myśl o tym, co mógł mi zrobić, gdyby dosypał wcześniej czegoś do drinka albo gdybym była bardzo pijana, do tej pory robi mi się zimno.

Wpisów tego typu w internecie jest wiele. Na takie właśnie sytuację powstał  "Angel shot", który można zamówić przy barze. W rzeczywistości nie jest to drink a hasło bezpieczeństwa, które może uratować kogoś w podobnej sytuacji.

Jak  dokładnie działa drink? W sytuacji, kiedy ktoś czuje, że znajduje się w niebezpieczeństwie lub jest mu słabo albo nie może pozbyć się natarczywej osoby, należy skierować się do baru i zamówić drink "Angel shot". Jest to hasło, które zostanie odebrane przez barmanów jako wyraźna prośba o pomoc i powinna poskutkować natychmiastową reakcją. Takie hasło bezpieczeństwa ma chronić kobiety przed molestowaniem i gwałtem. Nie funkcjonuje jeszcze w zbyt wielu trójmiejskich lokalach, ale działa m.in. w 100czni. "Nasza ekipa jest przeszkolona na wypadek takich sytuacji zarówno z pierwszej pomocy, jak i sytuacji zagrożenia - opowiada Alicja Jabłonowska ze 100czni. - Działa to u nas od czerwca tego roku. W damskich toaletach znajdują się informacje dotyczące tego hasła. Nie chcemy jednak zdradzać za dużo na ten temat, ponieważ skuteczność tej procedury polega oczywiście na dyskrecji."

Za granicą takie hasło nie jest nowością i od dłuższego czasu funkcjonuje w barach i klubach. W niektórych lokalach można znaleźć nawet rozróżnienie na kilka wersji Angel shot, a każda z nich ma dawać inny skutek. W różnych miejscach mogą być one jednak inne. Najczęściej pojawiają się w następujących wersjach: 

czysty Angel shot - kobieta prosi o wezwanie taksówki
Angel shot z lodem - kobieta prosi, aby ochrona odprowadziła ją do samochodu
Angel shot z limonką - kobieta prosi o wezwanie policji

Mimo postępowego społeczeństwa, takie okrutne sytuacje nadal mają miejsce. Angel shot jest odpowiedzią na istniejące od dawna problemy. Daje to pocieszenie, że bezpieczeństwo kobiet w lokalach chociaż trochę wzrosło.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama