Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 26 kwietnia 2024 14:51
Reklama

Synowiec ostro o Zmarzliku i Grzybie

Wielu kibiców nie do końca wierzyło, że Bartosz Zmarzlik opuści Stal Gorzów. Wiadomość spadła na nich znienacka, bo już następnego dnia po wygranym meczu z Unią Leszno.
Synowiec ostro o Zmarzliku i Grzybie
Od lewej: Waldemar Sadowski, Daniel Miłostan, Jerzy Synowiec

Źródło: FB Jerzy Synowiec

Od piątku, 22 lipca z klubu zaczęły napływać pozytywne informacje. Najpierw o tym, że na kolejny sezon w Stali Gorzów zostaje Szymon Woźniak, a następnie że kontrakt przedłuży Martin Vaculik. W niedzielę, po 13 biegu meczu z Unią Leszno ze środka murawy przez mikrofon o swoim pozostaniu poinformował Anders Thomsen. A dwa biegi później kibice żółto – niebieskich eksplodowali radością, kiedy Zmarzlik i Thomsen przypieczętowali zwycięstwo 47-43 nad leszczyńskimi bykami. 

Wydawało się, że wszystkie sprawy zmierzają w dobrą stronę. Aż tu nagle w poniedziałek gruchnęła informacja, że Bartosz Zmarzlik nie przedłuży kontraktu ze Stalą Gorzów. Najpierw oświadczenie w tej sprawie wydał klub, a chwilę później zawodnik. Tajemnicą poliszynela jest, że Zmarzlik wybrał ofertę Motoru Lublin hojnie wspieranego przez spółki skarbu państwa. Zdaniem wielu kibiców nie bez znaczenia pozostaje fakt, że zawodnik jest sponsorowany przez państwowy koncern paliwowy Orlen. 

Zrobiło się gorącą. Cała sprawa jest szeroko komentowana przez środowisko żużlowe. Do sprawy odniósł się również były prezes klubu, o obecnie radny Jerzy Synowiec. 

Zmarzlik rozmawiał z innym klubem w czasie, w którym nie wolno tego robić. Jest to przecież zakazane przez przepisy PZM. Rozumiem, że oni mogą ujawnić kontrakt dopiero wtedy, kiedy będzie można, czyli w listopadzie. Nie oszukujmy się, on dogadał się już dawno, jeszcze za poprzedniego prezesa. Był bardzo szanowanym obywatelem jako gorzowianin, choć nie mieszkający tutaj, ale związany z Gorzowem. Osiągnął tutaj sukcesy niebywałe jak na polskiego żużlowca. Machnął na to wszystko ręką tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Dla mnie to jest niezrozumiałe. Jestem głęboko rozczarowany jego postawą. – powiedział w rozmowie z portalem sportowefakty.pl

Warto w tym miejscu podkreślić, że 7 sierpnia w ostatnim meczu rundy zasadniczej Stal Gorzów na wyjeździe zmierzy się z Motorem Lublin. Następnie drużyny przystąpią do rundy finałowej. Nie jest wykluczone, że wówczas Motor i Stal zmierzą się ponownie.

Jak on będzie wyglądał, jak Stal będzie jeździła w play-offach, a nawet w finale, z Motorem Lublin? Nawet zakładając, że będzie uczciwy na torze, to każde jego potknięcie będzie odbierane inaczej – dodał Synowiec poruszając jednocześnie inny wątek: My jako radni kupiliśmy za 10 milionów prawa do Grand Prix w Gorzowie dla niego. Nie dla Daniela Bewleya czy kogoś innego, tylko dla Bartosza Zmarzlika, żebyśmy mogli go tu oglądać. Kogo teraz kibice będą oglądać? Zawodnika Motoru Lublin? To jest kompletne niepoważne, co on zrobił. 

Na ostatni mecz ligowy w Gorzowie prezes klubu, Waldemar Sadowski zaprosił do loży klubowej byłych prezesów klubu oraz trenerów. Pojawili się między innymi Witold Głowania, Les Gondor, Jerzy Synowiec, Ireneusz Maciej Zmora czy Czesław Czernicki. Ten gest nowego prezesa został bardzo pozytywnie odebrany w środowisku żużlowym. Również w tej sprawie głos zabrał Synowiec jednocześnie uderzając w byłego prezesa Marka Grzyba:

W przeciwieństwie do pana prezesa Władysława Komarnickiego, pseudonim Senator, oraz pana Marka Grzyba, który aktualnie przebywa na wczasach w Białołęce, z panem prezesem Sadowskim mam bardzo dobre relacje. Prezes Sadowski spotkał się ze mną, porozmawiał szczerze, zaproponował zgodę na zawsze. Mówi w sposób racjonalny, życzliwy. Zaprosił byłych prezesów na ostatni mecz ligowy do swojej honorowej loży. To jest dobra droga, żeby wyciszyć złe emocje, które stworzył pan Grzyb wokół Stali Gorzów. Ponadto pan Marek Grzyb wytoczył mi szereg spraw sądowych. Te, które wytoczył jako Stal Gorzów, prezes Sadowski natychmiast wycofał i przeprosił za zachowanie pana Grzyba, ponieważ uważał, że jest to poniżej krytyki i że on zgody zarządu na to nie miał. 

Niezależnie od tego jaką decyzję podjął Bartosz Zmarzlik na temat swojej przyszłości, przed Stalą Gorzów najważniejsze mecze w sezonie. Sprawę komplikuje kontuzja Martina Vaculika, który leczy złamaną łopatkę. Czasu jest niewiele. Za około trzy tygodnie rozpoczyna się walka o medale w której udział zagwarantowany mają drużyny z Lublina, Częstochowy, Gorzowa, Torunia, Leszna i Wrocławia. Pierwszy mecz Stal Gorzów pojedzie na wyjeździe 21 sierpnia, a rewanż w Gorzowie 28 sierpnia. Rywalem gorzowian będzie ktoś z trójki: Toruń, Leszno, Wrocław. 

Zgadasz się z Synowcem? Zagłosuj. Ankieta znajduje się poniżej 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Jerzy Ozga 28.07.2022 19:58
W pełni popieram krytykę zachowania Bartosza Zmarzlika - mówi, ze nie pieniądze ale nowe perspektywy - jakiś ponury żart z kibiców w Gorzowie

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
News will be here
Reklama