Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 6 maja 2024 08:29
Reklama

ZBIGNIEW ROGALSKI, EACH MOMENT LIKE THE FIRST

ZBIGNIEW ROGALSKI, EACH MOMENT LIKE THE FIRST

Kategoria:

Otwarcie wystawy 12.11., godz. 18:00
kurator: Bartosz Nowak
wystawa czynna do 11.12.2022

Rzadko jest tak, że patrząc na obraz widzimy go w całej okazałości. Możemy go zobaczyć albo z dystansu albo z bliska, przyglądając się detalom, próbując wyłapać wzrokiem pociągnięcie pędzla. Aspekt patrzenia jest dla sztuki kluczowy. Możemy dowolnie przyglądać się dziełom, ale równocześnie nie możemy ich dotknąć. Kiedy jesteśmy ograniczeni brakiem jednego ze zmysłów, wtedy nasilają się pozostałe. A kiedy przedmiot, na który patrzymy nie jest zbyt wyraźny, wyostrzamy wzrok.

Nostalgia związana z przemijaniem cechuje najnowsze prace Zbigniewa Rogalskiego. W "Each moment like the first" pojawiają się martwe natury, czaszki ptaków, przemalowane fotografie kwiatów Arakiego, muszla Edwarda Westona oraz prace z cyklu "Tenderness" libańskiej artystki Myriam Boulos. Zestawione motywy przywołują coś, co można nazwać momentem granicznym w romantycznym wydaniu. Miłość, śmierć, sensualność i biologiczność mieszają się i pozostają w zastygłym uścisku. Patrzymy na te obrazy z dozą mieszanych uczuć. Z jednej strony podziwiając szczegóły, z drugiej czując wewnętrzną niewygodę oglądając obok siebie czaszki i pocałunki. Spotykają się tu "joy de vivre" i "memento mori".

Wszystkie obrazy łączy coś jeszcze innego. Jest na nich motyw szyby i odbicia, jakby wszystkie zostały umieszczone w gablotach. Ten pomysł pojawił się podczas wizyty z Muzeum Antropologicznym w Madrycie. Artysta przyglądając się czaszkom ptaków dostrzegł próbę zamknięcia w gablotach równocześnie życia i śmierci, stworzenia obiektu muzealnego z czegoś, co kiedyś żyło. Tak jak my. Obserwowanie martwych natur zza szyby potęgowało ten dysonans. Mógł przez nią patrzeć i robić jej zdjęcia, ale za każdym spojrzeniem i kadrem widział dodatkowo swoje odbicie. Ten widok przeniósł na swoje płótna. Figuratywne, hiperrealistyczne motywy są ukazane iluzorycznie. I tak, jak w muzeum, tak też tutaj pragnie się zmieniać kąty patrzenia, aby pozbyć się niewygodnego odbicia, próbując jak najwięcej dostrzec z tego, co znajduje się w głębi.

Rogalski bada naturę malarstwa, bacznie dobiera barwy i technikę. W 2008 roku powstał cykl obrazów Historie ukazujący serię akwariów. Namalowane mocnymi pociągnięciami pędzla płótna dawały wrażenie nieskończoności. Pojawiała się na nich wielokrotna transparentność, szyby, wody i farby. Obrazy z "Each moment like the first" traktują już bardziej o skończoności. Artysta zmniejsza dystans i stawia nas z nosem przy szybie. Znajdujemy się tak blisko, że zaczynamy widzieć w nich swoje odbicie. Podkreśla też, że obraz nigdy nie jest czymś namacalnym. Zawsze patrzymy na niego przez konkretne ramy oraz dystans. Rogalski z jednej strony stosując zabieg szyby ten dystans potęguje, z drugiej czyni go bardziej namacalnym i realnym.

Wybrane tematy piętrzą plątaninę uczuć. Ptasie czaszki są reliktem, pozostałością po życiu. Kwiaty Arakiego, na pierwszy rzut oka bardzo abstrakcyjne, ale tętnią erotyzmem i biologicznością. Muszla Westona wyłania się czerni zawieszona w przestrzeni, równocześnie reprezentująca idealną z natury formę geometryczną, złoty podział. Celowo artysta zdecydował o namalowaniu obrazów monochromatycznych, wybierając dla nich dwa kolory, czerwień i błękit. Podkreślają one stopień żywotności. Czerwone kwiaty wyglądają jak żywy, wypełniony krwią organ. Z kolei czaszki są już jej dawno pozbawione. Błękit nie wypełnia ich równomiernie, rozlewa się jak pamięć i staje się pośmiertną poświatą. Obrazy z serii "Tenderness" stoją w kontrze tych przedstawień. Uścisk kobiet w intensywnym pocałunku tonie w błękicie. W postaciach kumuluje się tytułowy each moment. Wymownie erotyczny, pełen bliskości może być zarówno tym pierwszym jak i ostatnim. Jego też oglądamy zza szyby. A transparentność przedstawienia wiedzie nas ku nieskończoności. Wątki przenikania i przezroczystości zajmują ważną pozycję w eksploracji malarstwa. Rogalski cały czas sprawdza, tworzy warstwy, zasłania nam obraz powierzchnią szkła, daje wgląd i równocześnie zasłania nam drugi plan. Wysublimowane kolory podkreślają uczucia, ale też są nieodłącznym elementem malarskiego imaginarum. Łączy się w nich eksponatowość zarówno samego płótna jak i tematu obrazu. Niezależnie od tego, czy mamy do czynienia z przedstawieniem statycznym, jak Araki, Weston, czaszki, czy z dynamiką postaci całujących się kobiet, wszystkie funkcjonują w podwójnym zamknięciu, namalowanej gabloty oraz ramy płótna. Artysta tworzy filtr, zarówno malarski jak i egzystencjalny. Poddaje nas percepcyjnej próbie. W ostatnim obrazie powraca do reprezentatywnego motywu napisu na szybie. Tutaj też dochodzi do spotkania "each moment" z "first". Niezwerbalizowane, wspomnienia i powroty cechują motywy twórczości Rogalskiego. Zanurzenie w egzystencjalnej melancholii jest z kolei bardzo namacalne, a "each moment like the first" jest ich romantyczną kulminacją.


Miejski Ośrodek Sztuki, ul. Pomorska 73 Gorzów Wielkopolski, lubuskie
Rozpoczęcie: 12.11.2022 18:00
Zakończenie: 11.12.2022 20:00
Reklama
Reklama